Fajne Aplikacje do Ćwiczeń i Celów. W tym moich 7 ulubionych!

fajne aplikacje, na telefon, do ćwiczeń

Temat bycia fit oraz ćwiczeń to chyba najpopularniejsze z postanowień noworocznych zaraz po rzucaniu palenia.


Był czas na ozdoby, był czas na pierniczki, teraz czas trochę poprawić formę po świątecznym "lenistwie". W tym kontekście lenistwo jest wspomniane z przymrużeniem oka, bo często samo przygotowanie świąt, czyli gotowanie, sprzątanie itd. to już niezły trening. O bieganiu po sklepach na ostatnią chwilę za składnikami i prezentami nie wspomnę, bo to już swobodnie można podciągnąć pod bieg na orientację lub nawet w niektórych przypadkach maraton :-)

Sam jednak jak przystało na prawdziwego faceta raczej migam się od takich dyscyplin, więc ma to skutki uboczne, mam tu na myśli akurat dosłowność, bo od pewnego wieku święta już idą w boczki, żeby nie powiedzieć, że czasem nawet aż bokiem wychodzą:-)

A przy okazji, moje Postanowienia Noworoczne? Więcej energii witalnej i poprawić efektywność.

Ale przyznam się bez bicia, że nie jest to moje nowe postanowienie, a tak na prawdę cel który już sobie wyznaczyłem jakieś 4-5 lat temu i niestety po dłuższej walce odpuściłem. Od jakichś 2 lat próbuję wrócić na pierwotny tor, ale nie jest to takie łatwe. Na szczęście z pomocą jak zwykle przychodzi mi technologia :-)

Najczęściej korzystam z Google Calendar w połączeniu z wersją na kompa, bo jest ona dla mnie bardziej intuicyjna niż wersja mobilna, ale wersja na telefon świetnie się dla mnie sprawdza jako pewnego rodzaju notatnik to-do. Oprócz apek mam ze sobą zazwyczaj standardowy kalendarz książkowy, w którym zapisuję sobie różne rzeczy jak przemyślenia, pomysły, rysunki. Poza tym to używam bardzo dużo Trello i gorąco ją polecam, bo jest bardzo dopracowane i ma sporo możliwość.

Ale do sedna, oto lista fajnych aplikacji do ćwiczeń oraz postanowień:



Wyznaczanie celów:




Goal Meter - zabawna oprawa graficzna oraz duży wybór celów do rozwijania
Goalify - dzięki tej apce możesz planować cele i monitorować postępy w ich realizacj, mamy w jednym miejscu wykresy oraz listy zadań i nawyków.

Produktywność:

Trello (wersja iOS tu)- jedna z moich ulubionych aplikacji, o której zresztą wspominałem wcześniej. Jeśli ktoś ma sporo marzeń, które chciałby spełnić albo ambitnych celów, które wymagają rozbudowanego zarządzania w czasie to jak najbardziej polecam.
My Effectivness - masz tu licznik czasu pomodoro, matrycę Eisenhauera, listy to-do, terminarze, swoje wpływy i role życiowe. Całość w prostej i minimalistycznej oprawie co na pewno również dobrze wpływa na produktywność. Chociaż darmowe (póki co) to jest to bardzo rozbudowane narzędzie, jedyną wadą jak dla mnie jest brak wersji na przeglądarkę.

Lepsza koncentracja:

Forest Stay Focus - niezwykły minutnik, który w momencie gdy go włączasz i utrzymujesz skupienie nie przerywając tym samym pracy... zasadza drzewo :-) do wyboru masz różne przedziały czasowe, które odpowiadają różnym gatunkom drzew, a gdy pracujesz odpowiednio długo to przed Twoimi oczami przedstawia się wirtualny las, który jest dosłownie i w przenośni Twoim dziełem.

Listy To-Do:

Todoist - jedną z najmocniejszych stron Todoist jest prostota i przejrzystość, ale oprócz tego można w niej rozbudowywać listy zadań, dodawać załączniki i różne priorytety. Mi szybko niestety podpadła, bo szybko nadziałem się na to, że za wiele opcji trzeba płacić.
Wunderlist (wersja iOS) - jedna z najpopularniejszych aplikacji to-do, ale u mnie to.. lista zakupów. Ma ładny design i oznaczanie pozycji na liście priorytetem, a to się przydaje przy produktach, które pilnie i koniecznie trzeba kupić.



Nawyki:


Fabulous

"Człowiek jest sumą nawyków" - Arystoteles

Fabulous (wersja iOS tu) - pomoc w utrzymywaniu nawyków, ale przede wszystkim w kreowaniu rutyn. Fabulous jest skonstruowane jak odbywanie kursu (w aplikacji nazwano to Journey - podróż, przygoda), dostajemy listy motywacyjne oraz podsumowania tygodniowe. Mamy również dostęp do kalendarza, na którym widać jakie rutyny udało nam się wykonać w danym dniu. Po wykonaniu jednego etapu, dostajemy od członka ekipy Fabulous kolejne wyzwania, aż do osiągnięcia celu. przypomina to trochę pracę z coachem w formie interaktywnego kursu, a do tego całość w estetycznej oprawie graficznej.


Mastery - śledzenie nawyków i postępów  w osiąganiu wyższych poziomów w wybranym rzemiośle lub umiejętności
Todoait - jeśli masz przedmioty w szkole/na uczelni w których jest miejsce na lepsze wyniki to masz tu pomocne narzędzie, bo Todoait to w skrócie aplikacja do mierzenia postępów w nauce oraz planowania terminów zakuwania:-)
HabitBull (wersja iOS tu) - śledzenie postanowień w prosty i czytelny sposób, do dyspozycji mamy również kalendarz oraz wykresy z wynikam


Grywalizacja:


Czymże jest ta grywalizacja? co to za nowy wymysł? Już śpieszę z pomocą, grywalizacja to pojęcie które pojawiło się jakiś czas temu, ale zasada jej działania była z nami od zawsze, dosłownie.

Jeśli zastanowisz się nad schematem swoich działań i decyzji to szybko zauważysz pewną prostą prawdę:

człowiek unika tego czego się boi lub nie lubi

takim oto sposobem uciekamy od dentysty, wizyty u lekarza, napisaniem pracy, przeczytaniem książki którą powinniśmy już dawno przeczytać, mycia okien, trzymania diety itd.
Polecę tu banałem, ale nasz mózg składa się z kliku części, a jedną z nich jest tak zwany "gadzi mózg", który odpowiada m.in. za reakcję walcz/uciekaj/udawaj trupa. Nasze mózgi ewoluował przez setki tysięcy lat, z czasem stawały się coraz większe i bardziej wydajne, ale ta część jest jedną z najbardziej pierwotnych, które nam pozostała jeszcze z czasów prehistorycznych kiedy polowaliśmy na mamuty i inne zwierzaki.

Co grywalizacja ma do gadziego mózgu? a no to, że poprzez grywalizację próbujemy uprzyjemnić sobie nudne zadania i zmieniamy perspektywę z "muszę zrobić coś" na gram w grę, gdzie postacią jestem ja. Jest to jeden ze sposobów oszukania gadziego mózgu i przełamania blokady przed jakimś zadaniem, które wydaje się być na jakiejś płaszczyźnie zagrożeniem (czymś czego się boisz lub nie lubisz).


EpicWin (wersja na iOS) - rozwój osobisty w stylu gier RPG, czyli wybierasz sobie postać i zwiększasz jej poziomy. Każde kolejne zadanie przesuwa postać w drodze po mapie, do tego co jakiś czas mamy możliwość znalezienia różnych skarbów lub dodatków dla naszej postaci jak np. eliksiry, talizmany itd. 
Level Up Life - podobnie jak w przypadku EpicWin, rozwijamy swoją postać przez wykonywanie zadań w realnym życiu. W tym przypadku aplikacja jest prostsza i mniej skomplikowana, ale dla nie których to może być akurat zaleta.




Zdrowie i Fitness:

licznik kalorii, aplikacja do biegania, do ćwiczeń, na telefon, android



"w zdrowym ciele, zdrowy duch"



  • Endomondo (wersja iOS tu) (spacery, bieganie i rower) - na rynku jest mnóstwo aplikacji, ale Endomondo w zupełności mi wystarcza i nie zamierzam go wymieniać. Dokładny pomiar GPS, głosowe informacje, zatrzymanie pomiaru podczas postojów, zalet jest sporo. Jeśli nie znasz (są jeszcze tacy ludzie???) to koniecznie spróbuj.
  • Lifesum (wersja iOS tu) (dziennik jedzenia, kalkulator kalorii, wody) - jakiś czas temu wpadłem w sidła mody mierzenia dziennego spożycia wody. Jak się okazało słusznie, bo po pierwsze teraz lepiej się czuję, a po drugie w poszukiwaniu prostej apki do tego celu trafiłem na Lifesum i to jest TO. W jednym miejscu mierzenie wagi ciała, spożycia kalorii, białka, węgli, tłuszczu, owoców, warzyw. Bajera, na prawdę gorąco polecam wszystkim fit-maniakom
  • Progression (zbiór ćwiczeń, dziennik ćwiczeń) - na pierwszy rzut oka prosta apka, a w praktyce kompendium ćwiczeń (do tego z instrukcjami), dziennik (ilość powtórzeń, waga) oraz timer (do ćwiczeń interwałowych)
  • Google Fit (krokomierz, medytacja, wiele innych) - generalnie aplikacja mnie totalnie nie powala, ale mierzy kroki w tle i to przede wszystkim łącznik między Endomondo, Lifesum i Progression bo w ten sposób wszystkie aplikacje automatycznie wymieniają się między sobą informacjami o spalonych kaloriach
  • Sleepbot (wersja iOS tu) - prosta aplikacja do pomiaru snu i budzik w jednym. Wyznaczyłem sobie w niej dzienne zapotrzebowanie na sen minimum 7,5 godzin i wiem, że mam spore niedobory snu, co też było oświeceniem, bo nie nie zdawałem sobie sprawy z tego jak często gęsto mało sypiam. Bardzo podoba mi się w niej budzik z opcją regulacji czasu narastania głośności, który obecnie mam ustawiony na 5minut. Dzięki temu nie zrywam się z łóżka jak poparzony gdy budzik dzwoni na cały regulator




  • Oprócz wszelkiego rodzaju apek i gadżetów polecam najprostsze rozwiązania, czyli papierowe kalendarze i notatniki. Jak pisałem wcześnie w poście o Bullet Journal, od kilku lat nie rozstaję się z kalendarzem książkowym i polecam to rozwiązanie każdemu, kto lubi spokojnie zebrać myśli i wszystko sobie rozpisać.

    Mam nadzieję, że chociaż trochę zainspirowałem Cię do realizowania swoich celów, marzeń, postanowień :-) jeśli masz inne rozwiązanie, które również się sprawdza to daj znać, może przyda się innym!

    Brak komentarzy

    Obsługiwane przez usługę Blogger.